Skąd się wzięło moje zainteresowanie Taksyfoliną?
Wiele osób z mojego środowiska często pytało mnie o różne kwestie dotyczące tego związku. Materiałów zebrało się sporo, głównie w języku angielskim. Pomyślałem, że jeśli będą leżeć w szufladzie i na dysku to nikt nie będzie mógł z tej wiedzy skorzystać. To właśnie te osoby podsunęły mi pomysł żeby usystematyzować zagadnienia związane z tą substancją i poprowadzić bloga.
A historia rozpoczęła się tak…
Pierwszy raz spotkałem się z tą substancją w 2009 roku.
Kilka lat temu mój Przyjaciel wyjechał z Polski za pracą do Rosji. Tułał się od Petersburga przez Moskwę dalej w kierunku Syberii. Bardzo dużo podróżował samolotami, pociągiem i samochodem pokonując miesięcznie kilka tysięcy kilometrów! Zmiany czasu, pęd i „szybkie życie”(spał po 5-6h na dobę) zapoczątkowały stany chorobowe. Mężczyzna, w kwiecie wieku, robiący karierę i chory….?! Pewnego dnia, (wolnego od pracy, tylko dlatego że było to święto narodowe!) poczuł się źle, odczuwał niepokój, zimno i przeszywający ból w klatce piersiowej. Jak się później okazało był to stan przedzawałowy. Lekarz zalecił odpoczynek, mniej stresu i umiarkowany ruch w postaci spacerów. No tak ale trzeba pracować, rodzina na utrzymaniu, co robić? Rozpoczął swoje poszukiwania nad przywróceniem równowagi w swoim ciele i życiu. Trafił do niejakiego Andronija- miejscowego „Omnibusa medycyny tradycyjnej” który zainteresował go tajemniczą substancją o nazwie taksyfolina.
Stosowanie taksyfoliny
Rozpoczął jej przyjmowanie. Początkowo efekty nie były widoczne, ale Andronij zapewniał, że za jakiś czas je zauważy – i nie mylił się. Podczas wizyty kontrolnej u lekarza kardiologa okazało się że wyniki poprawiły się, w szczególności zmniejszył się poziom cholesterolu i trójglicerydów oraz zmniejszyło się nadciśnienie. Efektem całej kuracji było wzmocnienie naczyń krwionośnych i kapilar.
Podczas wizyty w Polsce podarował mi w prezencie fiolkę z 60 kapsułkami -żebym spróbował (od dawna miałem problem z wrzodami żołądka. Było to na tyle uciążliwe, że nieświadomie podczas rozmów telefonicznych wielokrotnie mu o nich wspomniałem).
I tak się zaczęła moja przygoda z taksyfoliną.
Od tego czasu nasze rodziny stosują taksyfolinę profilaktycznie jako „orędzie walki” z wolnymi rodnikami, które przyczyniają się do stanów chorobowych w organizmie.
Postanowiłem trochę o tym napisać…zachęcam również innych do podzielenia się wiedzą i spostrzeżeniami.
Tematy poruszane na tej stronie w kontekście stosowania taksyfoliny (dihydrokwercetyny):
COVID-19
CHOROBY PRZEWLEKŁE:
Miażdżyca i wzmocnienie naczyń włosowatych
Cukrzyca prowadzi do uszkodzenia naczyń krwionośnych
Co lepiej obniży cholesterol- statyny?
Zawał serca- widoczny skutek uszkodzenia naczyń krwionośnych
Zapobieganie starzeniu się organizmu
Uszkodzenia kory mózgowej w wynikające z niedokrwienia mózgu
Borelioza, jak można wspomóc podstawową terapię?
Odporność i jej znaczenie dla organizmu
Grypa i przeziębienie i wpływ taksyfoliny
Choroba Alzheimera, Parkinsona, stwardnienie rozsiane
DLA SPORTOWCÓW:
Wolne rodniki a sport,dlaczego ich wpływ jest tak istotny podczas wysiłku fizycznego i regeneracji
Taksyfolina dla sportowców cz.1
Taksyfolina dla sportowców cz.2
NOWOTWORY:
Radioprotekcyjne właściwości taksyfoliny
BADANIA:
Badania moczu- wyniki i wartości
Wykaz badań dla 30,40,50 i 60 latków (podstawowe i rozszerzone)
Super, że powstał taki blog. Interesuję się tematem taksyfoliny od 3 lat, po tym jak przeczytałam przypadkiem w internecie historię o magicznej substancji Witamina P Bajkalska (taksyfolina).
Mam 53 lata, palę papierosy a słyszałam, że taksyfolina niweluje negatywne skutki palenia. Niestety nigdzie nie można jej kupić.
W internecie sprzedaje firma z luksemburga, ale cena jest ponad 300 zł za miesięczną kurację.
Napiszcie, gdzie w Polsce, w jakiej aptece można kupić ten lek.
tutaj możesz kupić bardzo dobrej jakości taksyfolinę. Firma sprawdzona, na prawdę ma towar.
taxipharm.pl
Ja sprawdziłem sobie dostępne produkty z tą taksyfoliną i sama drożyzna. Znowu jakiś koncern próbuje dorobić się na naszej naiwności.
Ta, widziałem to też ale wszystkie nie są tanie. czytałem że te produkty są drogie bo wytwarzanie i uzyskanie odpowiedniej czystość tej substancji to proces długotrwały i kosztowny. Najlepsze efekty są kiedy czystość tej substancji przekracza 95-96%. Można poczytać o tym w poście jakość i czystość dihydrokwercetyny na tym blogu.
Witam,
Dostałam od córki w prezencie ten produkt na dzień matki. Trochę obawiałam się brania, bo jestem po zawale. Pytałam na jednym z forum czy ktoś zna tą substancję ale niestety nikt nic nie odpisał. Mało w internecie informacji na ten temat, głównie po angielsku. W ostateczności rozpoczęłam kilka dni temu…zobaczymy…
Znalazłem w Polsce tylko 3 produkty:
kapilar – dostępny tylko w Internecie 10 mg dihydrokwercetyny i sorbitol
witamina p bajkalska – sprzedawała go firma przez internet ale od dłuższego czasu nie mają go na stanie. Dwa lata temu zdobyłem ten produkt zupełnie przypadkowo od znajomego, ale kontakt z osobą sprowadzającą urwał się. W sklepie internetowym 60 mg dihydrokwercetyny i 15 mg witaminy C. Jak ja kupowałem to była 60 mg dihydrokwercetyny z laktozą, no może coś unowocześnili?
Taxivital – dostępny tylko w Internecie 100 mg dihydrokwercetyny i 70 mg witaminy C
Udało mi się również wyszukać produkt który nazywa się Taxifolin Smart 10 mg dihydrokwercetyny dostępny przez internet i Flarix C 25 mg dihydrokwercetyny i 30 mg witaminy C. Te dwa ostatnie dostępne są w Niemczech.
A wiecie ze taksyfolina to kapilar .Brałam cały rok i cena normalna
Ja kupiłam w Niemczech przez internet Flarix+C jest to Taxivital który w każdym kraju ma inną nazwę i nie jest drogi – jedno opakowanie 30 szt. kosztuje ok. 20 euro
Przeglądałem kilka aptek internetowych i jest faktycznie dostępny ten flarix+c ale tylko dawka 25 mg a w Polsce jest 100mg. Czyli musisz wziąć aż 4 tabletki dziennie. Czyli wychodzi 80 euro.
I przesyłka kosztuje około 4 euro i nie wiem czy wysyłają do Polski 🙁 To chyba jednak jest drogo bo przy obecnym kursie euro powiedzmy 4,20zł wychodzi jakieś 336zł na miesiąc.
Do Polski kosztują przesyłki nawet 10 eurusiów. Zależy z jakiego kuriera korzystają.
Jadwigo daj znać jak się czujesz po flarixie i jakie są Twoje spostrzeżenia. Pozdrawiam
Flarix przyjmuję od niedawna – zużyłam dopiero 40 kapsułek po 20g i mogę powiedzieć, iż czuję się silniejsza fizycznie, radośniejsza, rozsadza mnie energia, nie do końca jestem pewna ale w jednym dniu miałam objawy jakby mi pękł jakiś niewielki wrzód w żołądku o którym nie miałam pojęcia, lekarz w mojej rodzinie po zapoznaniu się z ulotką tego leku zdumiony powiedział iż jest to wspaniały specyfik który warto stosować szczególnie przez ludzi starszych.
A czy ktoś próbował preparat o nazwie kapilar?
OnuFry pisał o Kapilarze pod tym artykułem http://www.dihydroquercetin.pl/2014/03/zawal-serca-widoczny-skutek-uszkodzen-naczyn-krwionosnych-2/#comments
Nie będę pisał szczegółów bo można tam przeczytać ale tam jest tylko 10 mg taksyfoliny. Można go kupić w aptece internetowej w Polsce.
A jeszcze jest Taxifolin Super Smart to też na bazie taksyfoliny ale dawka też dużo mniejsza tylko 10 mg. Co prawda w opakowaniu jest 100 tabletek ale przecież nie będę łykał 10 dziennie!
Ja stosowałem taksyfolinę ale nie zauważyłem żadnej różnicy;(
Jeżeli ktoś z Państwa stosował kiedyś suplementy i nie dały one pozytywnego rezultatu, to z pewnością były one nieprawidłowo dobrane lub dawkowane. Na rynku Polskim istnieje mnóstwo preparatów, sporo z nich daje zacznie lepsze rezultaty niż pozostałe, część tych lepszych warto sprowadzić nawet z zagranicy aby posiadały jak najmniej składników syntetycznych typu substancje wiążące, wypełniające, stabilizujące.
Niestety nic nie działa od razu, nawet jak rzucasz fajki to organizm oczyszcza się bardzo długo http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/uklad-oddechowy/oczyszczanie-pluc-po-rzuceniu-palenia-dieta-i-cwiczenia-oddechowe_41589.html. Organizm to złożony twór. Potrzeba trochę czasu aby różne procesy w organizmie zaczęły ze sobą współgrać. Jeżeli poświęciłeś kilka lat na degradowanie swojego ciała nie oczekuj, że zrobisz z nim rewolucję w miesiąc!!! Ja zobaczyłam różnicę dopiero po ponad 2 latach a wspomagałam się wieloma preparatami!!!!
Moja mama kwalifikowała się do operacji wszczepienia bajpasów biodrowo-udowych. Ale w międzyczasie pojechała na turnus odkwaszający do Kołobrzegu. Jadła tylko warzywa, robiła ćwiczenia, odpoczywała no i oczywiście lewatywki. Nie dość że schudła to po przyjeździe kontynuowała zalecenia z terapii. Udała się do tego samego lekarza, który uznał że nie ma już konieczności przeprowadzenia zabiegu. Zapytał ją co zrobiła- opowiedziała o terapii- pokiwał głową i powiedział że super sprawa- ale na pierwszej wizycie nic jej nie zaproponował! Nasza służba zdrowia ;(A dla chcącego nic trudnego!